Przykład 1
Ciąg rowerowo -pieszy z Głuchołaz do Charbielina o długości około 1,5 kilometra, na tym odcinku spełnia w pewnym sensie swoje
zalożenia, bo z drogi korzystają nie tylko mieszkańcy okolicznych miejscowości.Drogą można dojechać w marę bezpiecznie do
Charbielina i dalej do Nowego Lasu, Starego Lasu,a przez Hajduki Nyskie nawet do Nysy lub zatoczyć koło i wrócić do Głuchołaz,
oczywiście unikając drogi 411 !!!.
Można także wybrać inną możliwość i wykorzystać ten odcinek do turystycznych wypadów rowerowych z lub do Jarnołtówka i
Pokrzywnej.
Niemniej wjazd, a szczególnie zjazd z drogi w miejscowości Charbielin, moim zadniem nie dopracowany, tak jaby czekano na
kontynuację dalszego biegu trasy w kierunku Prudnika. Ale to już tyle czasu !!! A może by tak dalej …
Przykład 2
Ciąg rowerowo - pieszy z Głuchołazy w kierunku Nysy o długości 1, 6 kilometra, całkowicie nie spełniający swojego przeznaczenia,
a niejednokrotnie mylący rowerzystów z poza naszego regionu.
Bo niby gdzie możemy dojechać, do Bodzanowa, przecinając bardzo ruchliwą drogę 411, tylko po co ?
Mieszkańcy korzystają z drogi miejscowej biegnącej poniżej, a turyści zakładający że dojadą bezpiecznie do Nysy są zdziwieni i
niejednokrotnie ze względów bezpieczeństwa zawracają w kierunku Głuchołaz.A może by tak dalej …
Przykład 3
Ścieżka pieszo – rowerowa to najkrótsza trasa prowadząca z części zdrojowej Głuchołaz do Mikulovic. Na ścieżce wykonano
oznaczenie poziome i pionowe informujące o jej przeznaczeniu. Dodatkowo na dojściu do przejścia kolejowego wykonano
„labirynt” z barierek. Dzięki takiemu rozwiązaniu rowerzysta po zejściu w tym miejscu z roweru i pieszy chcąc przejść przez tory
zmienia kierunek ruchu i może obserwować czy nie nadjeżdża pociąg.
Pamiętacie !!!
Łatwo nie było ,bo z informacji które pozyskaliśmy jeszcze w październiku 2017 r. , PLK zażądało od projektantów szlaku, by ten
przechodził nad lub pod torami, tak by nie było bezpośredniej możliwości wejścia turysty na torowisko. Wtedy na stronach
internetowych KTK KTUKOL, zamieszczamy informację i zdjęcia :
Da się na jednej z piękniejszych tras rowerowych w Polsce Władysławowo – Hel, to dlaczego nie u nas !!!
Może też przyczyniliśmy się choć „trochę”, by przyśpieszyć zakończenie realizacji zadania i przekonać nie przekonanych ?
Brawo Gmina Głuchołazy – ten tak potrzebny i długo oczekiwany projekt, będzie kolejnym krokiem do rozwoju infrastruktury
rowerowej i promocji transportu niskoemisyjnego, tak ważnej szczególnie w regionach z wielkim potencjałem turystycznym.
A może dalej wzdłuż Białej Głuchołaskiej do Jeziora Nyskiego i Nysy ?
Eligiusz Jędrysek